Zaczęło się od Wolfenstein 3D
Odkąd pojawił się Wolfenstein 3D gry FPS zyskały na popularności, po pojawieni się Doom stały się jednym z najpopularniejszych gatunków gier, co trwa do dziś. Jednak stare FPS różniły się w niektórych kwestiach od dzisiejszych gier tego gatunku. Na pierwszy „rzut oka” są podobne i mają identyczne założenia – zabić wroga dostępnym arsenałem i przejść dalej i to jest właśnie pierwsza różnica arsenał. W starych FPS bohater był obwieszony bronią, mógł zabrać i nosić ze sobą każdą dostępną broń, a do tego posiadał amunicje do każdej z nich, obecnie większość strzelanek każe wybierać, którą broń woli gracz i nie pozwala zabrać każdej broni z mapy. Jedna mniejsza broń jak pistolet, jedna większa jak karabin i ewentualnie broń ciężka jak bazooka i na tym koniec, jak chcesz inną broń to najpierw pozbądź się tej którą obecnie posiadasz. Kolejną różnicą są sekrety. Wiele starych popularnych gier FPS posiadało sekrety – Wolfenstein 3D, Doom, Quake, Blood, Outlaws, Duke Nukem 3D. Były też wyjątki jak Unreal, Hexen czy Chasm the Rift, ale wiele gier jak wspomniałem sekrety miało, co było ciekawym dodatkiem i przedłużało rozgrywkę. Obecnie niewiele strzelanek posiada sekrety chyba, że są robione w starym stylu. Gry różnią się też grafiką, ale to naturalne w końcu nastąpił postęp technologiczny, obecne gry za 20-30 lat również będą wyglądały gorzej niż ich następcy, chociaż różnica nie będzie tak duża, bo gry już wyglądają świetnie, więc postęp nie będzie aż tak widoczny. Nie wszystkie stare FPS miały zapis, co dziś jest już standardem, jeśli nie ręczny to autozapis, nie trzeba przechodzić całej mapy, aby wreszcie zapisać grę. Jak wspomniałem na początku założenie główne gier FPS się nie zmieniło, ciągle chodzi o to samo, jednak jak widać niewielkie detale uległy zmianie, czy to dobrze czy to źle zależy od gracza.